wtorek, 15 listopada 2011

DIY fastest in my life :)

Tak , tak to najszybsze DIY w moim życiu .                               Chyba  zajęło mi  5 min , a może mniej. 
 Bo ile czasu potrzeba na odprucie rękawów specjalnym "prujaczkiem"   (nie mam pojęcia jak to urządzenie się nazywa)


Jeszcze tylko odpowiednie akcesoria i już można wyjść:)
W pierwotnej wersji wyglądało to tak:


Odprułam jeszcze  tylko jedną haftkę .


A teraz Moje Panie "prujaczki" w dłoń i do dzieła :)
Życzę powodzenia :)
Pozdrawiam:)

wtorek, 8 listopada 2011

My first red skirt ;)


To prawda , nie miałam jeszcze w swojej kolekcji -czerwonej:)


Uszyta jest z materiału który wyglądem przypomina zamsz :)
Very trendy this season :)


Wykrój pochodzi z Burdy 2/2011
Mój troszeczkę zmodyfikowany - bo bez paska.
Byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tego koloru , ale teraz to moja ulubiona spódnica:)
Dzięki za miłe komentarze:)
Pozdrawiam:)


niedziela, 6 listopada 2011

Niedzielny Sutasz:)


     Zaczęło się od porządków w szufladzie z koralikami a skończyło wisiorkiem :)
Kamień to koral skamieniały - troszeczkę się u mnie wyleżał:)
Joke:))
POZDRAWIAM:)