Nie byłabym sobą gdybym spróbowała czegoś prostszego , ale nie ja od razu na głęboką wodę.
Zajęło mi to troszeczkę czasu , aż spłodziłam .
Wyszedł mi jakiś taki - aztecki:)
Myślę ,że jak na pierwszy raz to nie tak źle.Troszkę krzywy i łączenia powyginane ,ale co tam -Śliczny:)
To na wszelki wypadek gdyby nikt nie pochwalił :))))))) Muszę jeszcze wymyślić coś sensownego jako łańcuszek. Może rzemień?
POZDRAWIAM :)
Ja pochwalę bo jest cudny ,wogole jak na pierwszy raz to według mnie jest exstra:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWyszedl Ci super,wcale nie widac,zeby byl robiony pierwszy raz,tez zabieram sie do sprobowania tej techniki,tylko nie wiem kiedy,oj za krotka ta doba:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tez pochwale, ja :D Bardzo mi sie podoba, jak tez caly, wlasnie odkryty blog. Bede zagladac :))
OdpowiedzUsuń